Co ja mogę dziś napisać...
może to, że często nie zauważamy wartościowych ludzi, którzy są tak blisko nas... a kiedy ich już dostrzegamy to jest to dla nas twardym zderzeniem z rzeczywistością... ale trzeba przyznać, że czasem nie wszystko można zobaczyć, zwłaszcza, że w pośpiechu codziennego życia żadko patrzymy na ludzi sercem ("Dobrze widzi się tylko sercem. Najważnejsze jest niewidoczne dla oczu.")... no, jednak sądzę iż przy wymaganiach stawianych ludziom w dzisiejszych czasach trudno jest wymagać cudów ;)... nie oszukujmy się... życie chociażby zwykłego ucznia gimnazju leci od sprawdzianu przez kartkówki i codzienne pytanie do kolejnego sprawdzany. Są co prawda tacy co mają to wszystko w d* i powtarzają 1kl któryś tam raz z rzędu, ale to ewenementy ;)... więc czy odrywając się od tego wszystkiego chodźby w weekend nie warto by spojrzeć na ludzi, którzy nas otaczają inaczej ;) każda rozmowa z drugim człowiekiem odkrywa przed nami wartościowość jego charakteru... może okazać się nawet, że człowiek o nieciekawym fenotypie, który z pozrou według nas nie ma nam nic ciekawego do powiedzenia może wciągnąć nas w interesującą konwersację... to pojawia się kwastia tak zwanego 'oceniania ludzi po wyglądzie'... często nasze opinie 'po wyglądzie' mogą być trafne, jednak możemy także się mylić i krzywdzić tym kogoś... dlatego dobrze jest chociaz kogoś choć trochę poznać zanim się go przekreśli ;)... no to kończe mój średnej długości wywód xD teraz pewnie długo notek nie będzie xD pozdr 4 All                                                                                                           :*