" z każdym dniem jest coraz gorzej, tracę kontrolę.
To już nie jest takie proste jak kiedyś, albo wszytsko, albo nic"
Gdyby ktos mi wtedy powiedział, że niedługo wszystko zniknie, nie uwierzyłabym. Jednak nie jestesmy raz na zawsze pozbyć się niedogodności. A czasem po prostu nie chcemy, zostawiamy sobie tę część siebie na gorszy czas.
W tym okresie życia nie wyobrażam sobie znów zatrzymać świat, własny świat, ponownie zostać sama ze sobą, mimo tych wielu pokus czuję, że tym razem za dużo bym straciła i podświadomie wiem, że jest taka możliwość, że tym razem nikt nie byłby mnie w stanie powstrzymać. jakim cudem tal lekko o tym piszę? Czas... teraz to już nic dla mnie nie znaczy. Niegdyś największy problem życiowy, dziś błahostka, która powoli wycofuje się całkowicie z pamięci, mam nadzieję że z tobą będzie tak samo, że kiedyś usuniesz się całkowicie w cień moich wspomnień
http://www.youtube.com/watch?v=bqIxCtEveG8