Mam już dość tej szkoły, tego miasta, tej monotonności, tych samych dni. Uciec i uciec stąd jak najdalej, chcę wyjechać i wracać, gdy będzie to koniecznie, bo na razie tego wszystkiego jest za dużo. A na jesienną deprechę, którą łatwo można się zarazić najlepszym lekarstwem są nauczyciele, którzy sądzą, że uczniowie zaprogramowani do nauki nie mają własnego życia, własnych problemów, zainteresowań, a wolą się uczyć o kwasie rybonukleinowym czy prawidłowościach aktów administracyjnych.
wyjechać stąd razem jak najdalej. i byłoby idealnie.
ale jesień jak na razie śliczna. a przynajmniej dziś :3