Uuuuuu, dużo się dzieje, ale to bardzo dobrze. :)
Pomysł, szybkie podjęcie decyzji, w środę potwierdzenie i wielka radocha :D
Wielkie pakowanie, załatwianie spraw, dużo stresu, żegnanie sie co z niektórymi.
A więc juz w czwartek przeprowadzamy się do Gdyni :)
Ale w końcu , zacznie się nowe, lepsze życie :) Nie mamy nic do stracenia, a do zyskania bardzo wiele.
Zacznę studia (tylko na co tu sie wybrać ? ), pracę - wszystko będzie miało ręce i nogi :)
Najważniejsze , że będziemy razem i bedziemy zdani sami na siebie.
Tak sobie myślę , że "musieliśmy się kochać już od dawna, jeszcze się nie znając i zanim się jeszcze spotkaliśmy ". :*
Myślimy prawie tymi samymi kategoriami, idziemy jedna ścieżką, mijając razem wszystkie zakręty. :)
I nigdy nie zrezygnujemy z celu, tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu - czas przecież i tak upłynie. :)
pokaż mi język, no pokaż..
będę miala pretekst żeby się obrazić, a Ty
mnie wtedy tak słodko przeprosisz. ;*
Byle do czwartku! :D