chej slonko, robie Ci wlamcia o ktorym wiesz, wiec zjebalam niespodziewanke:(
no nic, chcialas zebym dodala tu jakas swoja focie to masz, dodaje swoj ryj i ciesz jape ;/
ogolnie to dzisiaj sa Twoje 19 urodziny stara kupo, wiec wypadaloby napisac cos pieknego od siebie ;/
ekhem, zaczynam:
eustachy zjebie, pamietasz jak sie poznalysmy? napierdalalysmy do siebie na fejsie, raczej pisalysmy pod zdjeciem ja, Ty, Olivia i no jakos tak wyszlo, ze Cie zaprosilam i zaczelysmy pisac, ja i moje ciagle "boze, boze, boze" ktore od razu Ci przypadlo do gustu hahaha(zjebany gust;/), pozniej przenioslysmy sie na gadu gdzie romansowalysmy calymi dniami i nocami cisnac z wszystkiego i wszystkich beke,codziennie tiny, cpanie, hahaha tak cpanie, jak cpalysmy i dzwonilysmy do siebie non stop i napierdalalysmy jakies glupoty, bosh ;/ jak pozniej postanowilam do Ciebie przyjechac, chuj, ze jechalam caly dzien i powinnam o 19 byc w katowicach, a znalazlam sie u Ciebie dopiero po 1 hahaha jezdzac jeszcze z jakims pedofilem taxowka, jaka osrana bylam boze, nie wiedzialam gdzie jestes, moj jebany fon mi padl, myslalam, ze umre tam ale nie poddalam sie i Cie szukalam, az wkoncu.......... patrze........... a tu Ty! jeju jak sie rzucialam na Ciebie, darlam sie na cale kato a co ;/ najlepszy tydzien na swiecie, chuj, ze przypal byl no nie;/ piesky mnie zabraly pozniej, nasze wypady na miasto dopiero po 24, bo w dzien spalysmy i expilysmy eh. pozniej sie poklocilysmy i kontakt nam sie urwal. wiesz jak sie o Ciebie balam mimo tej spiny, jak nie bylo Cie nigdzie, zero kontaktu, myslalam, ze umarlas, serio. isjkfhas no ale mniejsza, ciesze sie, ze do Ciebie napisalam od razu, gdy Daniel powiedzial mi, ze wrocilas, chociaz cholernie sie balam, ze mnie odrzucisz isjidgj. sa Twoje 19 urodzinki, wiec chce Ci zyczyc wsyzstkiego co najlepsze, zebys byla szczesliwa, bo nalezy Ci sie to cholernie, za wszystko co dla mnie i innych zrobilas, chce zebys miala wielu kochajacych Cie przyjaciol(takich jak ja, eh ja cudowna;/), chce zebys miala kupe forsy, guwno forsy, zebys znalazla sobie kogos kogo pokochasz(eh mnie), chce zebys nigdy nie byla smutna, nigdy nie plakala, bo nie zniose tego. chce Ci rowniez powiedziec, ze bede z Toba zawsze i na zawsze, nie zostawie Cie juz, nigdy, obiecalysmy sobie, ze co by nie bylo nie damy sie i postaramy sie zeby zawsze bylo oki. mam nadzieje, ze nasza znajomosc przetrwa na wieki, musi przetrwac, nie po to ja odbudowywalysmy zeby to zmarnowac, a jak cos sie zacznie pieprzyc to nakopie Ci do dupy, ustapie i bede od razu przepraszac na kolanach nawet jesli nie bylaby to moja wina. nie chce Cie po raz kolejny stracic. kocham Cie strasznie i chce zebys byla szczesliwa. generalnie to chujnia, bo nie mam jak powiedziec Ci tego w oczka tego magicznego dnia, nie mam jak sie do Ciebie teraz przytulic i powiedziec jak mocno Cie kocham i jak cholernie mi brakowalo naszego pisania chociaz cholernie bym chciala. jestes dla mnie jedna z najwazniejszych osob w moim zyciu, a nie jest ich niewiadomo ile, no ale nigdy sie to nie zmieni, nie zmienilo. bede z Toba zawsze co by sie nie dzialo, jesli bedzie u Ciebie zle, wiedz, ze od razu wsiade w autobus i przyjade, a wiesz, ze jestem do tego zdolna i moje slowa nie sa rzucone na wiatr, sama sie o tym juz przekonalas. kocham Cie, kocham Cie i bede Ci to powtarzac az do usranej smierci, dopoki cos mi sie nie stanie badz nie umre. bede z Toba zawsze co by nie bylo. jestes dla mnie cholernie wazna, nie mozesz cierpiec, pamietaj, ze jesli Ty cierpisz, cierpie i ja. jesli u Ciebie jest zle, zle jest i u mnie, jesli placzesz, placze i ja. pamietaj, ze jestem obok zawsze, mimo tych pieprzonych kilometrow ktore nas dziela jestem obok, trzymam Cie za raczke i nie dam Cie nikomu zranic. NIKOMU. bede juz zawsze. ZAWSZE kicia.