W szkole nie popisałam się z życzeniami, ale wiesz dlaczego - nie umiem ich składać - bynajmniej twarzą w twarz. Nie wiem, czy tutaj zawrę wszystko, co chcę Ci życzyć, ale postaram się. Zacznijmy od początku... Co najważniejsze to dużo zdrowia szczególnie teraz, kiedy masz tę zajebistą dietę i możesz wszystko jeść i żeby astma dała Ci spokój. Dużo miłości z Maciusiem, bo jesteście idealną parą i obyście już nią zostali, ponieważ nie wyobrażam już sobie Was osobno, także dużo dzieci niech się Wam urodzi, takich mały Kuleczek i Majorków. Życzę Ci też jak najwięcej sukcesów w sporcie, żebyś w końcu tak cudownie ścinała, jak grasz, by nie brakło Ci nigdy kasy na bilety na żużel, żebyś mogła w końcu poznać osobiście Bartosza Zmarzlika. Od jakichś 7 lat jesteś zawsze, kiedy Cię potrzebuję, matko, jak długo mnie znosisz. dlatego wraz z życzeniami chcę Ci podziękować za to, że jesteś. Ab Twoje oczka zawsze były takie piękne, buźka zawsze uśmiechnięta, ogólnie żebyś cały czas była taka piękna, jak teraz. Spełnienia wszystkich marzeń, nawet tych najmniejszych. Żeby Twoi przyjaciele - Ci teraz i Ci przyszli byli tak samo zaje*iści jak ja albo chociaż troszkę. By wszystko, co zaplanowałaś na teraz i na potem mogło przejść z marzeń w konspekt. Zawsze staraj się do końca walczyć o to, na czym Ci bardzo zależy, wtedy zazwyczaj los się uśmiecha. Braku smutku, braku łez, aby wszystko szło po Twojej myśli i byś nigdy na swojej drodze nie spotykała przeciwności. Nigdy się nie zmieniaj, bo taką wszyscy Cię kochamy!
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! Niech reszta tego dnia bedzie wyjątkowa!
100 lat i jeszcze więcej!
Kocham Cię Siostro :* !