napisz, napisz, napisz!

starocie!

Zaczęłam potrzebować tego, na co mówią "bliskość".

Nie wiem, czy mam się tutaj zwierzać, czy można? Bo może kiedyś w cholere to udostępnie na fejsie i będzie dupa! Tak więc... Jest fantastycznie, szykam pracy. Zaczęłam poczukiwania... Podzwoniłam i teraz czekają mnie żmudne rozmowy, uśmiechanie się i robienie z siebie "pajaca". Ale coś za coś. To po pierwsze. Po drugie ostatnie dni pieprzonej szkoły. Zaliczanie zaległych sprawdzianów, podciąganie ocen... Jakie życie jest głupie. Wieczna gonitwa za "niczym". Po co mi ta szkoła? Skoro nie daje mi gwarancji dobrej pracy, pff, w ogóle nie daje mi gwarancji na jakąkolwiek pracę... 

Więc musze się teraz uczyć, ale oczywiście robie wszystkie inne rzeczy oprócz nauki! "Przechodzę obok łóźka - chce mi się spać, przechodzę obok lodówki - chcę mi się jeść, przechodze obok książek i nic kurwa"!!! Tak jest! 

http://www.youtube.com/watch?v=pAyKJAtDNCw

/erwinek