Z: Marcel?
M: Co ja?
Z: Twoja kolej.
M: To jaa zabiorę na bezludną wyspę...
*chwila ciszy*
M: ... roślinkę.
Z: *przewraca oczami* Nie przyda ci się.
- To co? Mamy tę filmową noc w sobotę?
- Tak.
- Poczekaj, sprawdzę kalendarz... eeeee.... no, masz szczęście.
- Tak?
- Tak. Wciskam Cię pomiędzy nic i nic, i jeszcze przekładam nic.
No i najwyżej nic się na mnie obrazi. Będę miała w niedzielę dwa
razy więcej niczego do roboty! Słyszysz? Tyle niczego dla Ciebie
poprzesuwałam, nie spierdol tego.
"W tym roku będziemy się uczyć o trzech tradycjach religijnych: islamie, chrześcijaństwie i buddyzmie.
W przyszłym roku zajmiemy się kolejnymi trzema. Na moich zajęciach przez większość czasu będę mówił
ja, a wy będziecie głównie słuchać - ponieważ nawet jeśli jesteście inteligentni, to ja jestem inteligentny
dłużej od was."
Coś a propos deficytu inteligencji w ocho.
Trzymaj się, mała <3.