Bycie piętnastolatką było proste i przyjemne, czyż nie? Mimo wszystkich upadków i wzlotów, przeszłyśmy przez to i przejdziemy jeszcze niejednokrotnie, nawet jeśli to wiąże się z wdawaniem w kolejne chore akcje, drobnymi kłamstewkami czy unikaniem przypałów. Przecież zostają wspaniałe wspomnienia, dzięki którym uśmiechamy się za każdym razem gdy patrzymy na zdjęcia czy.. przechodzimy koło warzywniaka. I tu z tego miejsca, chciałabym podziękować wszystkim ludziom, którzy w jakikolwiek sposób znaleźli się na naszej drodze, chociaż nawet nie chciałyśmy, aby się tam znaleźli, bo przecież dzięki nim zbudowałyśmy to wszystko i nawet jeśli ze wstydem wspominamy przeszłość lub mamy ochotę zapaść się pod ziemię myśląc o niektórych sprawach to właśnie dzięki temu jest teraz tak jak jest! Jesteś szczęśliwa, a to dla mnie najważniejsze. Żałuję, że nie mogę mieć Cię przy sobie każdego dnia w szkole i robić wszystkich tych rzeczy, do których byłyśmy przyzwyczajone. No bo nie chodzimy już na piwo po szkole lub kiedy tylko nam się zachce w jej trakcie i nie chodzimy na zdjęcia, wykręcając się Grazii kolejnymi chorobami, pokazami, czy wyjazdami do Ostródy. Ale to nie oznacza, że nie możemy stworzyć nowej tradycji, która już powoli się kształtuje! Przyznam, że podoba mi się poranne wpadanie do Ciebie i nauka francuskiego w autobusie, turyści /uznamy, że też jestem turystką, jak Ty/ w końcu muszą zwiedzać i przede wszystkich odwiedzać miejsca, które w większym stopniu ukształtowały ich charaktery i osobowości. Nauczyły jak radzić sobie z trudnościami /np. jak nie dostać butelką w czasie rozmowy z wujkiem, nie spaść z krzesła kiedy wszyscy śpiewają Ci sto lat, udawać, że jest się trzeźwym, kiedy nauczyciele sądzą inaczej, chcieć piątek i nowe twarze tudzież starać się za wszelką cenę pogrążyć wszystkie zielone stwory/ oraz pomogły znaleźć to co w życiu najważniejsze - przyjaciół, którzy nigdy Cię nie opuszczą.
A teraz co? Bycie siedemnastolatka też może być proste! Więc, aby tak się stało, życzę Ci z okazji Twojej już prawie pełnoletniości, abyś nigdy w życiu nie zapomniała o ty co najważniejsze, czyli o przyjaciołach, których masz wspaniałych i dobrze o tym wiesz, o miłości, którą darzą Cię ludzie, a przede wszystkim ten jeden najważniejszy człowiek, abyście byli razem jak najdłużej, bo zasługujesz na to! O marzeniach, bo wiem, ile dla Ciebie znaczą i wiem, ze wszystkie się spełnią, a jak nie, to skopie im tyłek i sama coś wymyśle! Abyś zawsze pamiętała o najważniejszych chwilach Twojego życia i nie pozwoliła im zniknąć oraz aby te najwspanialsze chwile wciąż na nowo się pojawiały i tak zdecydowanie mamy co opowiadać dzieciom, ale więcej przygód, niekoniecznie tych pod wpływem, chociaż od wieków udowodnione jest, że te są najlepsze, nie zaszkodzi dodać do swojej listy! Żyj z uśmiechem każdego dnia, bo warto, naprawdę warto! I jeśli posiadasz karteczkę z wypisanymi wszystkimi rzeczami, które chciałabyś zrobić czy powiedzieć, nie zwlekaj z tym i zabierz się za wszystko już teraz, póki nie jest za późno, bo z własnego doświadczenia wiem, że czekanie tylko pogarsza sprawę, a nawet rujnuje wszystko na co się pracowało długi czas! Nie żałuj niczego co się wydarzyło, odwróć kota ogonem i pomyśl, że to też były piękne rzeczy, zdarzenia lecz pamiętaj, potrzeba lat żeby dojrzeć, żeby zrozumieć co jest dla nas dobre, czasu nie cofniesz, lecz jutro i dziś to to, na co masz jeszcze wpływ, więc mówię tobie spełniaj sny, olej zawiść i złość. Chociaż, Ty dokładnie wiesz co jest dla Ciebie dobre. Rób wszystko to na co masz ochote i olewaj zdanie innych.
Na zakończenie powiem, że chowanie się po krzakach, 'ktoś tam jest', nieumiejętność otwierania tymbarka i Twoje cudowne wzruszenie = bezcenne. Żyj nam dwieście lat w ciągłej radości i z ludźmi, których kochasz. I pamiętaj, nieważne o jakiej porze, nieważne w jakim miejscu jesteś, wiesz jak mnie znaleźć, a dla Ciebie jestem zawsze!
I fucking love you and you know it !
btw. gdybym miała tyle do powiedzenia w wypracowaniach, to byłabym mistrzem.