photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 KWIETNIA 2017

#SWCO

Już od dłuższego czasu zbierałam się by w końcu wrzucić coś i napisać co tak właściwie się wydarzyło. Zastanawiałam się długo jak to właściwie jest, że 1o wydarzenie w naszym życiu może tak wiele zmienić i wprowadzić nas w zupełnie inny tryb myślenia i/ albo pomóc nam uwolnić się ze starych kajdanów, które krępowały myśli i ruchy. To nie takie łatwe zauważyć to wszystko na 1y rzut oka, takie zmiany zachodzą głęboko we wnętrzu i człowiek postronny mogący być ich światkiem, może zupełnie je pominąć.

Cieszę się, że przeszłam już część tej drogi i choć wiem, że przedemną jeszcze co najmniej 2e tyle to jednak odczuwam pewną satysfakcję.

Od czasu 2go wyjazdu do Stanów, tym razem na W&T, poznałam wielu niesamowitych ludzi i udowodniłam przed samą sobą, że wciąż potrafię sobie radzić, a także że jeśli w coś włożę 100% serca to jestem w stanie robić to dobrze, a nawet lepiej niż inni.

Wraz z zakupem kalendarza, mój plan na 18 miesięcy rzucił mi w twarz wszystko to z czym zwlekałam przez długie lata, kurs szybkiego czytania i efektywnej nauki (+ udział w badaniu "Treningu Pamięci", co pomogło z systematycznością), ponowny wyjazd do Stanów, podjęcie pracy, ustalenie planu treningowego, poszerzenie płynności językowej i pojęcie kursu angielskiego w BC, który mam nadzieję zakończyć dobrze zdanym CEA.

Dodatkowo mój szalony pomysł, okazał się strzałem w 10-kę i w tę Wielkanoc byłam w stanie zafundować nam bilety lotnicze, by wziąć udział w Star Wars Celebration w Orlando! *
Był to kolejny udany wyjazd, który nie tylko pozowolił mi poznać wielu świetnych i zakręconych ludzi, ale także wziąć udział w chociażby Gali 40-lecia SW z udziałem takich osobistości jak: George'a Lucas, Mark Hamil, Harrison Ford, zwięczonej koncertem orkiestrowym na której czele stanął sam JOHN WILLIAMS! <3
(Mieliśmy też okazje na zjęcie z Warwickiem Davisem na Closing Ceremony ;) )

 

Cofając się trochę w czasie to chciała bym bardzo wspomnieć jedną z nawiększych niespodzianek jakie przydażyły mi się w życiu, a mianowicie pewnego dnia mój facet powiedział mi: " Pakuj walizkę i jutro o 12:00 przyjedź na dworzec autobusowy pod galerię", więc ja wzięłam walizkę, spakowała się i razem pojechaliśmy na dworzec, następnie wsiedliśmy w autobus do Katowic i po dłuższej chwili, podczas, której zdążyłam zadzwonić do mojej prowadzącej, oznajmiając, że niestety nie dam rady dziś donieść sprawozdania, ponieważ w wyniku pewnych okoliczności jestem teraz w drodze do innego miasta, dotarliśmy na miejsce, gdzie dowiedziałam się, że... lecimy do Barcelony! Spędzony tam czas był niesamowity, zwiedzanie, piekarnie, mecz Barça'y (kolejna niespodzianka), kolacja z winem, Paellą i najlepszym guacamole jakie dotychczas jadłam! Zobaczyłam piękne ogrody Gaudiego, widziałam sławne fontanny i budowle. A co najlepsze wszystko to bez przeciskania się między tonami turystów, choć ich nawet jak na marzec było i tak dużo. :)

Śmieszny fakt, po powrocie gdy wróciłam na uczelnię, okazało się, że prowadząca do której dzwoniłam, weszła tego dnia na zajęcia i zaczeła panikować, że zostałam porwana i że ona nie wie co ma zrobić! * (na pewno człowiek podczas porwania pierwsze co robi to dzwoni do prowadzącego zajęcia i oznajmia, że ktoś go porwał i z tego powodu nie da rady donieść sprwka na czas :P )

 

Inna historia to mój pokój, który podczas już prawie półrocznego remontu, w końću chyli się ku końcowi, co napełnia mnie dumą (bo sama wymyśliłam i zaprojektowałam każdy mebel w tym pokoju!) :) 

 

Słowem dużo zmian, dużo przygód i dużo szczęścia!

Dodatkowym jego powodem są zarenczyny mojej najlepszej przyjaciółki i generalnie miłość i troska, którą otrzymuje od moich najbliższych, bo otaczją mnie na prawde rzadko spotykani ludzie, dlatego cieszę się, że aż tylu mam ich przy sobie. :)

Informacje o enlightenedidea


Inni zdjęcia: 18 / 06 / 25 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24