Nie lubię wieczorów. Są takie ponure przez co robi się smutno... Ale jak ma być wesoło? Skoro siedzisz i myślisz jak mogłoby być gdyby to, gdyby tamto.. Mogłaś zrobić tak.. A zrobiłaś tak. Nie ma co o tym myśleć.. Ale wieczory same na te myśli naprowadzają. Dlatego nie lubię wieczorów.. ; /
Brakuje mi kogoś. Kogoś to byłby przy mnie nie tak na chwilę, ale praktycznie ciągle..