dziś dzień ogółem pozytywny.
zaczeło się od warsztatów o narkomanii < nie były do końca dla mnie pozytywne ; / >
potem park z dziewczynami , a na końcu Wybicki z Dalią ; ]
Gdzie podeszli do nas chłopacy .
Andrzej: pomożecie na rozwiązać sudoku koleżanki ?
no to ja próbuje pomóc , staram się , a w końcu koledzy przyznają się, że to był tylko sposób podrywu "na głupka"
xD
śmieszni byli.
Siedzieli z nami, żartowali, zwieżali się, i wymyślałi ankietę . pytania np :
1.Jak poderwac dziewczynę spod pomnika?
2.Jak zdobyć numer ? :D
Skończyło sie tak , że mam 3 nowe numery telefonów, z których nie zdąrze skorzystać . ;]
jestem zmęczona pakowaniem, którego jeszcze nie zaczełam.
ogólnie jest mniej zjebanie niż wczoraj, ale nadal nie do końca git.
zastanawiam się czy keidykolwiek będzie 'do końca git"
ps. spaliłam sobie lewą rękę i twarz. <peace>
ponownie przepraszam... ;(
To nie tak ze boje się umrzeć. po prostu nie chciałbyś być w pobliżu kiedy to się stanie