hahahhaha. dzis na tych "zniczach" było o wiele fajniej niż myślałam xd
te mochery <lol2>
hahahahahhaha
lałam się jak nie wiem z czego xd
i te nasze dawanie kwaitów proboszczowi .
hahhahahah xD
jestem zbyt zmeczona by o tym pisac .
jednak to wszystko bylo zajebiste xD
hihihihih ;*
nie ma to jak mój historyczny romans. łąaaaaa! rzygam już historią .
a w nocy jeszcze trzeba wstać .
- Wiesz, co myślę? - odezwał się Erik.
Serena przełknęła i otarła nos wierzchem dłoni.
- Co?
-Pieprz ich. Kompletnie. Nie potrzebujesz ich. Jesteś najfajniejszą laską na zachodniej półkuli. Pieprz ich, pieprz ich, pieprz ich - powtórzył.
- Taaak - powiedziała Serena z powątpiewaniem. - Ale to moi przyjaciele.
- Już nie. Sama tak przed chwilą powiedziałaś. Możesz mieć nowych przyjaciół. Poważnie, Nie możesz pozwolić, żeby takie dupki rządziły twoim życiem. Po prostu pieprz ich.
i znalazlam ten cytat , ktory mi zacytowales ;P