Ah, cięzki, trudny i zasrany dzień.
Powroty są zawsze trudne.
Jedyne co mnie teraz pociesza to fakt, iż mogę wziąć moje wino i wygrzać się w saunie ( skoro już odkryłam jak się ją włącza i kontroluje!) A co!
Pies sąsiadów coraz bardziej się u nas gości :)