.

No i się udało, zostaliśmy redaktorami w pełni. Całe pięć lat przyniosło w końcu oczekiwane efekty. Marzyłam po cichu o tym dniu, zawsze gdy oddawaliśmy nasze artykuły do akceptacji. A dziś? Nie traktuje tego jakoś specjalnie. To po prostu kolejny awans na mojej życiowej drodze.  Przed nami trzy razy więcej pracy, trzy razy więcej czasu na skypie, trzy razy więcej kłótni.

Ale damy radę - gdyż " Gdy przestaniesz widzieć - nauczę Cię słyszeć obrazy. Gdy zamilkniesz, nauczę Cie gestami pokazywać, co masz na mysli. Gdy upadniesz - podniosę Cię. Przejdziemy przez wszystkie burze w naszym życiu. Podaj łapę. Jestem tu. I jestem cholernie z nas dumny". Ciesze się, że wśród takiej ludzkiej 'szmiry' znalazłam człowieka, z którym moge przegadać życie. To nic, że mieszkasz tak daleko, że nasza znajomość jest jedynie internetowa - i tak oddałabym dla Ciebie nerkę.

A teraz, obejrze chyba Pamiętniki, bo Marta na nowo rozbudziła moją ciekawość. Dobranoc .