Od pewnego czasu media donoszą o nowym filmie Garyego Fledera, konkretnie horrorze pod tytułem Kristy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że krąży pogłoska, iż Fleder zaproponował w nim główną rolę naszej Emmie Watson! Miałaby odegrać rolę dziewczyny o imieniu Justine. Nic nie jest jeszcze pewne, ponieważ Watson na razie nie odpowiedziała na propozycję. Czy da radę wziąć się za nowy film w tak krótkim odstępie czasu od premiery Perks of Being a Wallflower? Piszę "w tak krótkim odstępie czasu od premiery", ponieważ początek zdjęć do Kristy jest przewidziany na wiosnę 2012, tak samo jak wejście do kin POBAW. Myślę, że nie tylko to Emmę powinno skłonić do przemyśleń, ale także sam rodzaj produkcji. Czy dałaby sobie radę w zupełnie nowym gatunku, jakim jest horror? Osobiście uważam, że zawsze warto spróbować, tym bardziej, że Watson zapowiada się na naprawdę świetną aktorkę. A właściwie -już nią jest! Czekajmy cierpliwie na odpowiedź z jej strony. Oczywiście odpowiedzi możemy spodziewać się, jeśli "informacja"o propozycji, która w rzeczywistości na razie jest jedynie plotką, zostanie potwierdzona.