fotografia stała się tak chujowo dostępnym dobrem, że wyszło jej to na złe, dlatego też wrzucam takie tam lo-fi z warszawy, ku pokrzepieniu serc oraz oraz jako rodzaj 'buntu' przeciw cyfryzacji.
dlaczego grube dziewczyny zamiast się odchudzać to twierdzą, że są fajne i że jak napiszą 'wiem że jestem gruba' to zwalnia je z odchudzania? na dodatek chcą słyszeć, że nie są grube mimo że mają rozmiar, który równie dobrze i z powodzeniem mogłaby nosić krowa. ogółem to nie wiem co mam ze sobą zrobić, za dużo wolnego mam. elo.