XXIII Międzynarodowe Spotkania Folkloystyczne...

Szoda tylko, że takie krótkie...

Jako pilot grupy z Puerto Rico bardzo żałuję, że nie trwają one dłużej :(...

Tyle wspaniałych wspomnień, znajomości...

Tydzień w Lublinie, w akademikach, na koncertach, na kręglach, w barze, w centrum miasta...

2 dni w Białej Podlaskiej, odwiedziny naszej ukochanej grupy...

Pokochałam każdą z tych osób...

I wiem, że będę baaaardzo tęsknić...
Zresztą można było się o tym przekonać przy pożegnaniu...

Żal i smutek...

Ale pozostaną cudowne wspomnienia i postaramy się utrzymać kontakt...

Może jeszcze podczas trasy koncertowej po Polsce coś uda się wykombinować?

I hope...

A tymczasem za 8 dni wyjazd do Algierii z naszym zespołem...

Moi ukochani... :*

od lewej:

Iwan-Chino :*

Felix :*

Anette :*

Carmelo :*

Desiree :*

Emi ;)

Zuly :*

Kelvin :*:*:* ...

Jaira :*

Yamil :*

Jorze :*

Jose :*

Luis :*

Laporte :*

Jorze :*

Angel :*

Gracias por todo...

"Espero verte en Puerto Rico..."

Lleveme a... You know where...

Kelvin... :*