Doobra dzien zapowiadał się zupełnie inaczej...
Rano do szkoły a w trakcie edukacji konkretnie plastyki dowiedziałam się że mam jechać z Julią do Bdg
Pojachałśmy się odchamić wszystko ładnie pięknie wypad do kina na Zmierzch "Przed świtem"
Wracamy autobusem około 19.30 na 20.15 jesteśmy w Koro
Z Pks zpierdzielać na Pieczyska odprowadzieć Julię a później przez las...
Było około 20.40 jak w nim zaczynałam błądzić i było tak ciemno że nawet świecenie telefonem nic nie dawało
Błądziłam tam ciemno jak w dupie psy szczekają ale co mi tam dalej przez ten las idę
Bałam sie jak cholera...
Idę i idę a ten las się nie kończy i ciągnie się tak po chamsku
Zeszłam ze ścieżki i się zgubiłam sie po ciemaku nie wiedziałam gdzie idę i zaczęłam panikować
Tak wiem że to nie wskazane ale dziwnie bybyło gdybym nie zaczęła
Jestem jakoś w połowie i chyba kot przebiegł bo psy zaczęły szczekać i się pezelękłam i wyleciał mi z ręki telefon
Szukałam go dobre 10 minut =,=
Pmińmy fakt że nie mogłam się oprzeć i zrobiłam kilka zdj. ;D
W końcu wyszłam na drogę i znalazłam ścieżkę
A tam było jeszcze gorzej, nie wiem czemu ale zaczęłam strasznie schizować
Nie mogłam już wytrzymać i zadzwoniłam do Ady
Szłam piaskową drogą i był delikatny zakręt no i oczywiście musiał jechac samochód i jego perfidnie żółte światła przebijały się przez idelnie proste drzewa
Najgorsze było to że ten zasraniec mnie nie minął tylko gdzieś skręcił....
Byłam już u Ady na osiedlu i zadzwoniłam żeby po mnie wyszła
Zestresowałam się i skręciłam nie w tą uliczkę co trzeba
Bałam się że się z nią minęłam i zaczęłam do niej dzwonić ale ona nie odierała i zaczęłam się martwić
Dzwonię raz drugi trzeci a ona nie odbiera ale dostałam powiadomienie no to dzownię dalej
Ale ona dalej nie odbiera i znowu dostałam powiadomienie no to dzownię ale ona nadal nie odbiera
Zaczęłam biegać po tym zasranym osiedlu i perfidnie ryczałam aż miałam paść na kolana i się poddać, usiąść i zacząć się bujać
Wtedy ona odebrała i powiedziała mi że nie moze wyiść ale Darek już po mnie idzie
Uspokoiłam się i próbowałam się dodzwonić do Darka ale mi nie szło i zaczęłam kolejny raz ryczeć
W końcu on zadzwonił i udało nam się spotkać w jednym miejscu
Tak przyjemnie było się do niego przytulić po tym okropnym dniu <3
Zostałam odeskortowana do domciu i jakoś daje rade ale wątpię że tak będzie....
http://www.youtube.com/watch?v=nFBBD1Eim1E&feature=relmfu
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam