"Cham I prostak się rodzi
Dwóch wspaniałych ludzi umiera
To chora porcja życia od jebanego dilera
To nie Hera nie Feta nie zawijane w rulonik
Życie to nie jest tabltką
Którą trzymasz w swej dłoni
A pociąg pragnień i nagleń
Ciągle nas goni i goni
I nie ma w tym jebanym wyścigu
Żadnej przyjaznej dłoni
Tak wiele widzialne
Tak wiele słyszalne
Nie można dotknąć
Ale można się potknąć
Kolejny chłam mego autorstwa...
Jak wam się podoba??