Wciskam ręce
głęboko w kieszenie płaszcza
To taki mój sposób obrony
przed głupim odruchem
przytulania wszystkiego
co się nawinie pod głodne palce:
Ciebie, kota, poduszek, sztućców ...
Z rękami w kieszeniach to takie proste
Dopóki nie puszczą szwy
Zmieniałam się dla ciebie.
Gdzieś w środku malowałam się na jasno.
Niby tego kwiatu jest pół światu, ale jak znaleźć tę jedną orchideę na polu banalnych stokrotek, fiołków i różyczek?
Niektórzy nie potrafią docenić tego co już mają.