Hmm. ;)
` Miało być tak pięknie. ;]
Na początku I klasy poznałam "bratnią dusze".
Dogadywałyśmy się we wszystkim.
Aż do tego doszła zazdrość i chłopacy...
Wygrałam chłopaka, przegrałam przyjaźń.
Teraz tego nie żałuje...
Z dnia na dzień cieszę się, że starciałm
to, gdyż dowiedziałam się prawdy o tej osobie.
Eh. gdyby nie ona nie zyskałam bym też nowej
"bratniej duszy". Wszędzie razem, wszystko razem!
Nic nie zdołało nas rozłączyć. Aż do pewnego momentu.
To zdj. jak mi każdy mówi piękne. Wiecie, dlaczego
podobno piękne? Ja myśle, że dlatego gdyż osoba
robiąca te zdj robiła je z całego serca i uczucia jakim
mnie dzieliła. Czemu to musiało ujść z wiatrem?
No tak. Ja nie zasługuję na cholerną przyjaźń.
Na jedną osobę, której mogę w pełni zaufać.
Z którą mogę beczeć ile wlezie. Na człowieka,
na którego mogę liczyć i wiem, że mnie nie opuści.
Chce tylko tyle... To dużo? ;[
Chciałabym, żeby osoba która jest duchem ze mną
na tym zdj powróciła. I było tak jak dawniej. -SZCZĘŚLIWIE.
<3.