Czasami jednak kurwa chciałabym wyjść na końcu tej Centralnej, popatrzeć jeszcze raz na
taki zachód, na wszystkie drzewa wokół mnie (?), usłyszeć tą cisze i iść dalej. Kurwa,
jednak chyba coś się psuje w klawiaturze, we mnie, w porannej kawie, w drodze...w
drodze gdzie? W drodze do nikąd (?), czekając...czekając na co? Czekając, po prostu...
___________________________________________________________