Jak zjawa, duch, mara nocna
ukradkiem przemierzam aleje
sztuczny uśmiech zakładam na twarz
i ujdę że żyję
idę powoli, patrzę przez siebie,
nie widzę nikogo.
To korytarze wspomnień.
Wspomnienia atakują ze wszystkich stron
jak potwory, żerujące na lęku.
Hold me close, don't let go, watch me burn!
In this hospital for souls