Brak jakichkolwiek planów na wieczór. Ogólnie dzień bardzo, bardzo męczący. Trzy godziny snu + trzy polskie, fizyka, matma...Ciężko ale dało się radę. W domu przeriobiona cała 1 klasa z geografii + testy gimnazjalne z matmy. MARATON NAUKOWY DOPIERO SIĘ ZACZĄŁ. Jutro ciąg dalszy. Miejmy nadzieję, że to coś da.
POZDRAWIAM :*