Lucy Phere

ucieszony cieć. <ok>

tak jak to z Ewka mówiłyśmy " FAZA NA WIADUKCIE. URODZINY EWKI " tiaa ;d

tak podsumowując : wakacje - zakopane <3, obóz, przynajmniej końcówka jak najbardziej udana. basen (wspomnę again), bitwy w wodzie i ciągłe gry w karty. oszustwa w pana na ogniskach ;d miło. wesoły dzień i ciekawe rozmowy: szalet miejski - masz 6s na wejście, jak nie to kopie prądem itd. , i bluza z US5 ! :D chyba nigdy się tak nie śmiałam. + jebnięte dziecko z klatki obok </3

miałam ambitne plany na t.love ale w końcu zrezygnowałam... jakże ciekawe ;d
na sgm świetnie, 'te dni' i 'ganja trip' najlepsze ;d

wczoraj 'wiejska przydupaja', haha ;d słaaabo.

T.Love  - Lucy Phere

^{spodobało mi się po opisie Tuśki.}

'Popatrz jak tu jest pięknie, już czekają dziewczęta
Mówią słodko: wielbimy dziś cię
Moja trawa zielona, kokainy ramiona
Mogą pomóc jeśli będzie ci źle.'

od czwartku znów angielski... ;x

po co się przejmować. jak można 'żyć chwilą'. a przynajmniej 'walić' pewne sprawy ;d tak? to jest dobry sposób :D

;-*

http://formspring.me/eliizkaa