wiedeń.
Jestem szczęśliwa.
Bardzo, bardzo, bardzo!
Nie potrafię opisać słowami wczorajszego wieczoru/nocy. Jeśli mnie znasz, jeśli mnie dobrze znasz, to możliwe, że wiesz, że na niektóre rzeczy (często błahe) reaguję ZA BARDZO. Hm, takiej dawki emocji nie miałam dawno (nigdy?). Nie będę się rozpisywać o szczegółach koncertu, przecież teraz będę ciągle o tym mówić...A teraz, teraz brakuje mi słów.
dreams come true
Jak co roku, te wakacje były lepsze od zeszłorocznych:) I chciałabym wszystko opisać, ale nie mogę, albo po prostu nie chcę.