Moje plany legły w gruzach..
Nie udało sie ...
Czuje sie jakbym stała nad krawędzi i nie mogła sie cofnąć. Jedyny krok jaki moge zrobić to krok w przód. Pozostało mi tylko skoczyć.. i zoabaczyc co sie stanie... Czekać w niepewności na to co przyniesie czas....
Wszystko runeło jak domek z kart.
Ale przynajmniej znalazłam szczeście :* KCA :*
,, -Dziękuje
- Za co??
- Za to że jesteć :*''
Jestem Wikingiem i powróciłam