I'm screaming a murdere

no coz.
Uwielbiam wracac noca autobusem, wprawia mnie to w wiele refleksji.
Ostatnie dwa dni bardzo przyjemne, jedne z lepszych ostatniego miesiaca.
Wyjazd zbliza sie nieublaganie, bardzo sie ciesze, odciac sie na miesiac badz dwa, to bywa marzeniem kazdego.
Oczywiscie ja i moje zacne plany na wyjezdzie sa dziwne, ale musze dopiac swego.
Ostatni tydzien, obfitowal w wiele zdarzen, drobnych korekt, bardzo dobrych dla mej osoby, ciesze sie.
Czasami lepiej poswiecic cos, dla lepszej opcji, czego dluzszego i zdrowszego.
Lepsza tzw. "banda cpunow" niz nadeci, zarozumiali, zadufani w sobie ludzie, prawda?
Musisz umiec odroznic gre, zabawe od prawdziwego uczucia, aby utrzec sie chorej relacji i miec zjebana reszte zycia, badz ustrzec sie niepotrzebnego cierpienia.

Urodziny jedne z najlepszych, na przypale i cale smiechowe, nic tylko dziekowac kazdemu, kto sprawil, ze byly takie :)