Choróbsko jest straszne, może i mam dodatkowy tydzień ferii, ale co z tego, skoro ciągle leżę w łóżku i nie mam na nic siły...
Ogółem od paru dni jest ciężka sytuacja, w domu tylko ja i babcia, obydwie chore, więc sami domyślcie się jak jest ciężko.
Nawet nie ma kto do sklepu iść...
Ale jest lepiej,
bo warto mieć pesymistyczne nastawienie, aby potem cieszyć się z tego, że jest lepiej. Bo optymista, by się nie cieszył, bo on wiedział, że będzie lepiej. Wiem, że to zawiłe i że ja wiem o co chodzi, ale to chyba o to chodzi, żebym ja wiedziała o co chodzi, bo nie interesuje mnie o co chodzi Tobie [kocham to xD]
A nie ważne... ;)
Tęsknię... chcę już wyjść z tego domu!