Ostatni dzien tego roku.
Muszę przyznać, że rok 2010 był jak najbardziej udany, nie żałuje żadnej decyzji, żadnego odpału i przypału. Poznałam wiele cudownych ludzi.
Były też chwile ciężkie o ktorych trudno zapomnieć ale były też te dobre które pozostaną w pamięci baardzo długo ;)
Takie jak Dni Białej u Polkii, Dojczland, impreza u Puli w pokoju, Dębina z Violką, warsztaty, imprezy, miejscówa za basenem.
W sumie działo się działo. Mam nadzieję, że ten rok będzie jeszcze jeszcze lepszy ^^
no to ciał, i szczęśliwego nowego roku ;*
a sylwka spędzam z najlepsza osobą pod słońcem ;* violetka .