J E S I E Ń

wszędzie kolorowe liście... tak puściutko się zrobiło...

kiedy idę ulicą słyszę ten uroczy szelest pod nogami...

czuć zapach jesieni...

mały potworek wyciągnął mnie na podwórko i zaciągnoł do zabawy <3

i przypomniałam sobie jak to fajnie było każdej jesieni bawić się w liściach... obrzucać się nimi, skakać, tworzyć kolorowe bukiety...

Kiedy jest się samym dochodzi się do wielu wniosków dotyczących swojego życia.  Można się zastanowić jak ono wygląda, czego w nim brakuje. Tylko jak zapełnićte braki? jak uporządkować cały bałagan, który w nim panuje.

Znów muszę wierzyć, że kiedyś się  wszystko ułoży. Może moje marzenia się kiedyś spłnią i nareszcie będę mogła powiedzieć, że już mi niczego w życiu nie brakuje...

niestety, narazie tego rzec nie mogę.

uda się?

być może.

czas to pokaże.

trzymam kciuki za powodzenie :)