o b ł ę d s p ę d z o n y c h d n i .
t o p o m a g a ż y ć .
wczoraj było zbyt masakrycznie. i ślad po tym wciąż jest. a ktoś mi niedawno powiedział, że szybko umrę. że popełnię samobójstwo. może i racja. ale chyba ze strachu przed nudą dalszego życia. przed szarością. więc czekam. z drugiej strony wydaje mi się to zbyt odległe, żeby o tym myśleć. zbyt nierealne. ale co tu, kurwa, jest realne? co tu jest normalne, do cholery?