Tak wielka jest nasza bliskość, że brak miejsca na choćby jeden obcy oddech.
długo. na zawsze. do śmierci. wiecznie.
Chciałabym umrzeć na jeden dzień żeby dowiedzieć się jak zareagują rodzice, przyjaciele i ON.
nigdy nie zrozumiesz, dlaczego płacze przy zwykłej reklamie, po co zatrzymuje się, gdy widzę w parku zakochanych, czemu zamyślam się przy spokojnych piosenkach i przeżywam ból aktorek w romantycznych filmach.
- Gdybym cierpiała z Twojego powodu przyszedłbyś?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo nigdy Cię nie zranię.
W związku najgorsza jest świadomość, że kiedyś któreś z nas będzie musiało odejść na zawsze. I nieważne, czy to będę ja, czy Ty. Nieważne, czy to będzie teraz, w tak młodym wieku, czy w podeszłym, lub starszym. Nie obchodzi mnie to, ponieważ wiem, że nie da się oddychać bez tlenu, a to Ty jesteś moim tlenem. I chyba wolałabym umrzeć pierwsza, niż widzieć świat tak pustym, bez Ciebie. Niż budząc się co dnia, już bez widoku Twoich oczu, dotyku dłoni, niż już nigdy nie poczuć, jak mnie przytulasz. Życie bez Ciebie nie byłoby życiem. Byłoby niczym. Pustką. Nie potrafiłabym znieść tego bólu w swojej duszy. Jednak najlepsza śmierć byłaby tą we dwoje. Bo żadne z nas nie chce żyć bez tej drugiej osoby. A wtedy moglibyśmy razem wstąpić w życie wieczne, niż latami czekać na pojednanie u góry
Czym jest słońce dla ziemi, tym miłość dla duszy.
- Kiedy będzie Ci smutno to po prostu przyjdę i Cię przytulę.
- A skąd będziesz to wiedział ?
- Po prostu będę to czuł.
- Ale jak ?
- Bo kiedy jesteś smutna to coś Mnie boli, tu w sercu.
- Zamknij się!
- Dobra. Ale tylko z Tobą, tylko w jednym pokoju.