Rozdzielił nas, mój bracie,
Zły los i trzyma straż.
W dwóch wrogich sobie szańcach
Patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku,
Wsłuchani w armat huk,
Stoimy na wprost siebie
Ja - wróg Twój, Ty - mój wróg.
A gdy mnie z dala ujrzysz,
Od razu bierz na cel
I do polskiego serca
Wrogą kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę,
I co noc mi się śni,
Że ta, co nie zginęła,
Wyrośnie z naszej krwi.
Edward Słoński - Ta - co nie zginęła... (fragmenty)