Hasło było długoo,teraz przez jakiś czas nie będzie, co prawda miałam je założyć odrazu jak stare wygaśnie, ale nie zdążyłam a wy pewnie i tak zdążyliście już nadrobić "zaległości" co widać po wyświetleniach.

Od końcówki grudnia dzień zaczynamy praktycznie podobnie czyli ja kawa, Maja śniadanie i zaczynamy segregowanie i pakowanie, nigdy bym nie powiedziała, że to będzie tyle trwać praktycznie w nieskończoność, bo codziennie coś pakuje a z mieszkania nic nie ubywa. 

Znowu przeprowadzka.. Mam nadzieję, że ta już będzie ostatnia do wynajątego mieszkania, a następna to już będzie na swoje. 

Nie ma co ukrywać, że ostatnio idzię nam jakby to ująć wszystko pod górkę? No niestety i tak w życiu bywa.

Ale jakoś dwa miesiące przetrwaliśmy z mega problemami, a teraz powoli już wszystko się normuje.

Marzec/kwiecień to rekrutacja do przedszkola tak,tak Maja w tym roku idzie do przedszkola,a ja do pracy co prawda chcę na pół etatu, bo jednak Mateusz ma nieprzewidywalny czas pracy i nie jest codziennie w domu o stałych porach, więc wiadomo ja musze być w domu na czas przygotować obiad, odebrać Majcie z przedszkola no chyba tego nie trzeba tłumaczyć.

Jeszcze w tym całym chaosie muszę znaleźć czas na badania, którę muszę zrobić. 

Dentyste, do którego muszę już pójść, jeszcze pare spraw papierkowych, "odwiedzić" ZUS, urząd skarbowy i urząd miasta.. to wszystko najlepiej by było gdybym załatwiła w lutym, ale wiadomo ten miesiąc jest najkrótrzy, jak się wyrobie to nie wiem.. 

Jeszcze w listopadzie tamtego roku obiecałam dziewczyną, że pójdziemy na Greya, więc musimy iść, przyda się trochę oderwanie od rzeczywistości. 

No więc to chyba będzie moja ostatnia notka, dopóki nie dopniemy przeprowadzki na ostatni guzik i już wszystko będzie załatwione. 

Za jakiś czas pewnie dam znać, jak poszło i co u nas.