No więc jak przyjechaliśmy z bazy to byłem pewien iż nie pojedziemy z moim tatą do Niemiec bo Szrama nie mógł:( a Madzia musiała byc na poniedziałek rano CZYLI TERAZ w szkole:/ :D no aleeeee nikt nie chciał w efekcie jechac z moim tatą i był smutny:( Zrobiło nam się żal i postaraliśmy się troche... znaczy Madziusia przekupiła rodziców że zdąrzymy no iiiii POJECHALIŚMYYYY!!!! Najpierw poszliśmy z buta odprowadzic szrame, potem szybko na poligon spakowac Madziusie:*:*:* No i Mój tata z Mańkiem przyjechali po nas Meśkiem pod przedszkole:D Jak dowaliliśmy w tylu ludzi do Mesia z kompresorem w bagolu biedny nie umiał jechac:( noooo ale jakoś poszło;) Przez Czechy 3 godziny i granica, przez Austrie ponad 4 i granica z Niemcami;) Mój tata się zdrzemnął a my z Kotkiem oczywiście szlajańsko po Austriackim parkingu:D było BOOOSKOOO!!!! No i o 9:00 rano byliśmy u Kolegi Łukasza z GOLDENA na Parkingu przy zepsutym trucku, tam 5 godzin wymieniali kompresor a Madzia się uczyła;) (ale tylko godzinkę:P) Pózniej poszliśmy się poszlajac po lesie;D Tez mi się podobało:D no i dostałem od taty esa że jedziemy:D Byliśmy 60 KM od MONACHIUM i mieliśmy jechac zobaczyc ALLIANZARENE ale było za mało czasu... Spowrotem mieliśmy nalane V-POWER DIESEL i wyciągnięty kompresor z bagola więc szlismy jak przeciąg:D:D:D No i mały incydent na Czechach z POJEB... KNEDLEM (pepikiem) a mianowicie:
Wyprzedzaliśmy nową fieste, która trochę nas przy3mała:/ a z tyłu już mrugała nam czarna AUDI A6 2.5 TDI na dużych felach z ciemnymi szybami:/ no i mój tata w końcu zjechał przed fieste, A6 nas wyprzedziło a my za nim na lewy i robimy mu prześwietlenie długimi hehe:D a ten pajac nam do zola po hamulcach:/ my bez ABS-u więc nawet nie hamował tylkjo na prawy i do zola:D:D:D WYprzedziliśmy prawym A6 ledwo mieszcząc się przed jakimś busem na prawym i zaś jeb mu 3 razy do zola po hamplach hehehe kolo był zesrany:D:D:D i próbował nas wyprzedzic a my z lewego na prawy i po hamulcach:D:D:D akcja jak w filmie... UWIERZCIE:D Madzia potwierdzi:P nie dał rady nas z 5 minut wyprzedzic ale w końcu go puściliśmy i jechał obok nas... UDAWAŁ że chce nas zepchnąc hehe no to Miron go przepchnoł prawie na pas zieleni (Mesio nie ucierpiał) ;) wogóle go nie dotkliśmy ale na około 5 cm podjechaliśmy z boku:D no i od tego czasu kolo chyba z 15 minut jechał obok nas i wyglądało to podejrzanie:/ aż w końcu zaś jeb nam na prawy i po hamulcach w biednym Mesiu zablokowało koła przy hamowaniu i zapiszczał:/ wtedy Miron sie WKUR... na maxa i za nim!!!! Zamiast na granice to zjechaliśmy za nim na jakąś wioche KOLO NIE UMIAŁ NAM ZDUPIC mając 170 koni a my 75 (2.0D) no ale w końcu daliśmy sobie spokój i wróciliśmy na drogę;) Pózniej u TOMA placki po Węgiersku i na chate;) DZIĘKUJĘ KOTKU ŻE POJECHAŁAŚ ZE MNĄ:*:*:*:*:*:*:* KOCHAM CIĘ SŁOŃCE:*:*:* na zawsze razeeeeeeeem!!!!!!
Na zdjęciu Mój Kotek przy zepsutym VOLVIE na GEBELSOWIE;)
Komentarze
basiunia2oo8 Śliczna fotka dajcie sobie jakies foto razem bo ślicznie wyglądacie pozdrowionka zapraszam do siebie :)
16/06/2008 9:24:38
Użytkownik usunięty
To Audi ma 150 kucy:PP
Ale i tak żeście są przechuje.
Pozdro
11/06/2008 21:51:56
sralon Mmm... no Ładne:D
To mieliście fajny wypad:PP
Fajne wyszlaś Madzia:PxD
Dlugo to pisaleś nudzilo mi się a więc przeczytalam:PP
Spoko Spoko:D
Pozdro:))