Pulchna ja.
Tak więc jakoś leci, bywało lepiej , ale nie jest najgorzej. Dzisiaj 5 z historii i 5 z fizyki.
No , a w piątek piszemy sprawdzian , żeby nie być zagrożonym z tej kochanej fizyczki. JAPIERDOLE.
No ale tak... zostało mi mało szkoły. W ten piątek/sobota ognisko, z soboty na niedziele ognisko. czy tam grill jeden chuj, a w niedziele mecz. A potem szpital na 5 dni i potem tydzien szkoly, a potem to juz czerwiec , pozdro. Mam zakawasy. Ciekawie hahahah.