rimini

To wszystko jest jak wileki TEATR.

Suli, opis coś Ci przypomina prawda.?

No wiec, dnia o3.o8.2o1o roku wróziłam z Rimini. Nie powiem było dobrze, nawet bardzo. Najbardziej z tamtąt zapamiętam Aleksa, Mickela, Francesca :) panienki wiedzą dlaczego akurat ich. Podono włosi sa natrętni.? hahaha chuja prawda, oni akurat byli dojebani. Nic nie pobije naszego picia w praniu z nimi nic.! Zastanawiacie się penwie, dlaczego podkresliłam słowo Teatr, nie będe się tłumaczyć, Sularz i Hatowa więdzę czemu akurat teatr. Miałam tutaj opisac pewną nieciekawą akcję, ale pomyslałam, ze po co, skoro to co wydażyło się w Rimini to pozostanie między nami. Najbardziej żal mi było Świetego, wiece dlaczego, biedny :(. Jejku, jak ja bym chciała mieć taką głowę jak Sularz albo Hatowa hahahaah ; *. Nasze przemeblowanie udało się na plus ;d. Hahaha pamietacie, akcje znalezienia u nas 7 butelek po piwach, ablo butelke z petami w środku hahaha. Albo gdy Hatowa chciała isc ze mną po głośniki hahahahahahahaha.! lub kiedy połozyłam sie na łóżku i " jeb". takie chwile jak tamte, sa bezcenne ;d. Omijając te kilka chorych akcji, było dojebane :d , żadnego dnia na wytrzeźwienie prawda panienki. Co dzień " to co dziś pijemy" " piwa.!" " wódka". Ale w sumie, szkoda, ze jak się jedzie " ekipą" to powinno się z nia trzymac, no ale mniejsza. Ważne, ze my laksi się trzymałysmy razem. Hitem naszego obozu była piosenka " Waka Waka", a naszego pokoju.? " niegrzeczna" and " cały mój świat". Jeżeli dobrze pójdzie, to moze za rok kolejne wakacje razem.? damy radę lalunie.

KOCHA WAS ; *.