ehhhh, miało być dobrze, a jest zupełnie inaczej. . . nie czuję tego, co powinnam czuć.
żałuję, że dałam tak sobą manipulować. żałuję, że od początku nie słuchałam tego co mi mówili.
żałuję! i chociaż bym bardzo chciała czasu nie cofnę. ale cóż, w końcu człowiek uczy się na błędach.
i od jutra, obiecuję, postaram skupić się tylko i wyłącznie na sobie, na moim zdrowiu, na mojej pasji, zainteresowaniach.
a przede wszystkim na nauce.
nie będę przywiązywała tak dużej uwagi do TEGO, przez co ostatnio cierpie. myślałam, że jestem silniejsza.
i mimo tego, że niby 'jest dobrze', nie odczuwam tego.dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj skupiłam się na bólu- jedynej rzeczy, która jest realna. może zbyt bardzo to wyolbrzymiam,
może to są tylko moje wymysły, ale nikt nie stara mi się wmówić do głowy, że tak nie jest.. i gdyby nie pewna osoba, nie wiem co by było. najważniejsza z najważniejszych, nigdy mnie nie zostawia, zawsze wspiera, jest wtedy gdy jest źle,
cieszy się z mojego szczęścia razem ze mną, potrafi mnie wysłuchać. myślę, że Ci co powinni, wiedzą o kim mowa.
a ja spadam do łóżka, jutro może wolne sobie zrobię, potrzebuję chwili wyciszenia i przemyślenia wszystkiego. ;)
When you gonna stop breaking my heart
I don't wanna be another one
Paying for the things I never done
Don't let go
Don't let go