och! ach!
już?
a się Magdalena tak bała... ;)
a teraz zaskoczenie do tej pory mnie nie opuszcza:)
sylwestrowo.i balony nawet sie załapały:)
byle do piątku:)
poranne rozmowy Cichej Wody i Żywiołu o rzeczach róznych i wspólnych czasami.
a na Taczaka czas płynie inaczej.nie wychodzę z łóżka.podstawowe funkcje życiowe,śpie-jem,śpie-jem,śpie-jem plus komputer.zarazki mutują.tydzień plot i romansów trwa.moje łóżko - centrum dowodznia moim światem. powoli.
sympatycznie,przekornie ;)