w Koncu wyczekiwany Sylwek...;D
Yhyy..;D zabawa do rana.. No przynajmniej do 4.00...;p
haha..;D
I dzisiaj znowu do R-ska musiałam jechać.. wrr..
Rano.. tak mi sie nie chciało..
zaraz spadam na pyszny obiadek przez Tatusia przygotowany..;D
I git majonez normalnie...
oj bedzie %% i te sprawy,ale z umiarem..
Już niechce przesadzac z tym alkoholem.. xD
nO to na Tylee..;p
baj..;*
szczesliwego..;D