Mam wielka ochote w koncu stad wyjechac. zostawic tych ludzi i odpoczac. dac sobie spokoj i nie zastanawiac sie nad ich zyciem,bo od liedy ktos wie co ja czuje? co ja mysle? no od kiedy? to raczej ja wiem co czuje i mysle. no ale dlaczego ludzie tak swietnie wpieprzaja sie w zycie innych,why? cholera. chcialam naprawic tak duzo ze spieprzylam o wiele,wiele wiecej.
Mam dosc.