nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość
przez co się upada.
czasem tak się zastanawiam, jaką konkretną rolę mam tu do spełnienia. są momenty kiedy dochodzę do wniosku, że to nic ważnego z drugiej jednak strony jak popatrzę na wszystko z zupełnie innej perspektywy , widzę plusy całej tej życiowej układanki. chociaż często się poddaję, i być może słabsze dni zdarzają się coraz częściej to warto przypomnieć sobie o tych wszystkich pozytywach, które dają serio mocny napęd, do tego żeby jakoś przyzwoicie funkcjonować.
jutro szykuje się chyba w porząsiu dzień (:
wolnewolnewolnewolne <3 już czekam.
http://www.youtube.com/watch?v=-PJ10-qwvcc