kochać to nie znaczy mieć coś na własność.
chyba coś dawno mnie tu nie było, chyba dość bardzo dawno. być odciętym od rzeczywistości to niefajna sprawa. mimo wszystko lubię tu wracać, pisać coś ważnego i mniej ważnego, czasem takie coś właśnie pomaga, napisać każdą myśl, którą chcesz powiedzieć a nie możesz, bo nie ma na to odpowiednich słów. od dzisiaj cieszę się szesnastodniowym nic nie robieniem ! o tym marzyłam, jak widać marzenia się spełniają (: konkretnych planów nie mam, wiem już tylko, że maxymalnie będę tęsknić, a tego bardzo nie lubię.
muszę pomyśleć, o jakiejś stosownej rzeczy a nic nie przychodzi mi do głowy. no ale jest jeszcze kilka dni. szkoda, że noga boli coraz bardziej, ale spokojnie odczytałam ten znak, i wiem, że nie warto się tak poświęcać. będę mądrzejsza na przyszłość. na ferie chyba czas wygrzebać jakieś dobre filmyy :>
http://www.youtube.com/watch?v=WSe63jF5RtA