Jutro jade do poradni onkologiczno-ginekologicznej w sprawie mojego jajnika... wtajemniczeni wiedza o co chodzi. boje sie jak cholera ale jedzie ze mna Przemek wiec jest mi troszke lepiej... Chciałam od razu przeprosic Asie SZ. za to ze nie dałam jej znac ze dzisiaj sie nie spotkamu.y, przepraszam miałam duzo na głowie. dzisiaj byłam z Przemekiem na rynku zeby kupic sobie cos do szpitala i mam duuuzo kororowych skarpetek! nastepnym razem zrobie zdjecia i powiecie mi czy nadaje sie na Skarpetkowa Ksiezniczke jak to mnie nazywa Przemek. ochhh... nie wiem czemu ale własnie teraz przyszła trema, strach, niepokoj... było tak dobrze, nie myslałam o tym a tu sie dzisiaj okazało ze to juz jutro i powoli wpadam w panike. nie wiadomo jeszcze czy bede miała jakas operacje moze nie, (oby nie) ale moze lepiej miec juz to z głowy... w roli wyjasnienia mam "guza" na jajniku i beda mi go wycinac....No to pa.... do nastepnego...:*