zdjęcie nie mam pojęcia które, chyba je numerowałam?
czterdzieste.
Breslau, maj.
-----------------------------------------------------------------
jestesmy wszyscy polaczonymi naczyniami, wszystko sie przelewa, przechlapuje, gdy jedno pęknie, psuje się reszta, jesteśmy naczyniami połączonymi, my wszyscy, a ja chyba najbardziej.
jestem jakąś częścią centralną tego układu, zgarniam cały smutek, złość, zgarniam wszystko, to we mnie rośnie. potem to rozchlupuje na około. mam zapędy do cierpienia za miliony, a przynajmniej za najbliższych.
niektóre kobiety są bardzo proste. stworzone, żeby żyć w rodzinie, dla drugiej osoby, dla dziecka. dla najlepszych przyjaciół. niektóre kobiety tak mają, im jest bardzo trudno być samym, bo wtedy czują się bardzo niepotrzebne i bez sensu i celu.
przez to cierpią za miliony, a miliony notorycznie mają je w dupie.