Nie wiem co dodać, mój mózg nie myśli, więc łapcie jakiegoś
tam balona z Zawodów Balonowych. Wstałam po 10, spałabym
dłużej ale najpierw telefon od Ali czy jestem na koniach, a
pare minut później Aniela dzwoni, czy będę i czy Rafał też będzie.
Ale dobra, nie ma spania mimo wakacji, niech stracę. Wstałam,
ogarnęłam się, śniadanie, łeb umyłam, wrzucłam 10 i
Uliczny Folwark do wieży i można żyć. Miałam iść po śniadaniu na
rower, ale jak zobaczyłam, że jest ponad 30 stopni na dworze,
słońce i ledwo się oddycha to zrezygnowałam. Albo bym wypluła
płuca po dordze, bo niestety los nie obdarzył mnie takimi płucami
jak ma Lichststeiner z Juventusu, albo moja mała butelka z
woda by wyparowała po drodze albo bym ją wypiła za nim bym
dojechała do jeziorka. Więc dom, rap na głośnikach i krzyżówki.
Później trochę How I Meet Your Mother, no kocham to, ahahahaha.
Po 13 do dziadków na obiad, trochę u nich i do domu. Mama
zrobiła jakąś babkę w 3 blaszkach, dla mnie osobna bez rodzynek.
Nie wiem jak można jeść rodzynki w ogóle, fuj, kupa, rzygi, ble.
Krzyżówki, kolejny rozdział książki o Tevezie za mną. Takie książki
się cholernie dobrze czyta. W ogóle odkryłam właśnie, że w tej
książce jest rozdział, ze zdjęciami. Taki mały szok, ale fajnie.
Byłam z psem na chwilę na dworze, pomęczyłam Little Big City
na telefonie. Dziadek przyszedł i wziął psa ze sobą na spacer.
Hawaii 5.0 ładuje mi się jakby chciało a nie mogło, co mnie drażni.
Ooo, dziadek własnie wrócił z psem, więc jakieś piwko pewnie
zaraz poleci, ehehe. A jutro o 11:30 się z Patrycją z koni umówiłam
i jedziemy dla koni zdjęcia porobić, także ciekawie będzie.
Ogółem coś zrobiłam sobie z ręką w lewym przedramieniu. Nie wiem,
czy koń mi ostatnio coś zrobił a ja nie poczuła, czy się uderzyłam,
ale tak mnie boli, że oszaleć idzie. Może przejdę się do lekarza po
jakieś skierowanie na prześwietlenie, żeby zobaczyć czy coś jest
z kością czy nie, bo wtedy będę wiedziała, czy to mięsnie mi coś
odwalają na złość. Mam dość wszystkich moich kontuzji już..
A mój dzisiejszy sen? Śniło mi się, że gdzieś w jakiejś szkole były
spotkania pokazowe z policjantami jak obezwładnić kogoś, między
innymi jak postrzelić i dostałam jakąś kulką w lewy bok tak pod
żebrami, padłam na podłoge, pobolało chwilę ale tak mocno i
zasnęłam tam czy coś. Mózgu, WTF?! Weź się ogranij w końcu.
Bang!
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24