Zeus. Nie żyje.

Mój dzisiejszy zakup, z którego jestem cholernie zadowolona.

Płyta Zeusa "ZEUS. NIE ŻYJE".

Ciekawa książeczka w środku, do tego też coś a'la książeczka z wszystkimi tekstami.

Po raz drugi odsłuchuję płytę i nie mogę przestać.

Dzień okej.

Najpierw siedzenie i czekanie w jakimś urzędzie czy czymś..

Potem Empik. Siedzę, kopię w płytach i nie mogę znaleźć Zeusa.

W końcu olśniło mnie.. idę na płytę z Top 20 czy coś w tym stylu.

I oczywiście.. na 1 miejscu Równonoc, a Zeusa.. gdzieś.. 5? Coś w tym stylu.

Gurala chyba 14.. Hemp Gru chyba gdzieś też było.

Mama męczyła pracowników o jej zespół i chodzili i jej szukali, w końcu znaleźli.

Ja buszowałam po półkach. Chada był, Onar, Cira, Pyskaty, Molesta, Pelson,

Sokół i Pono, PIH, Gural.. w chuj dużo tego wszystkiego.

Ale i tak wyszłam z płytą Zeusa. Gra której zakup planuję sprawdzona cenowo..

teraz tylko zbierać kasę :D

Carrefour, McDonald.. jakiś typek miał bluzę z Patriotica, którą planowałam zamówić..

Deichmann.. nie wiem jak mam się czuć z tym, że nie ma na mnie damskich adidasów.

W końcu polazłam na męskie adidasy, bo to sensu nie miało.

Od dzisiaj mówicie mi WIELKA STOPA. Rozmiar 43 mnie przeraża.

Jedne buty mi się podobały, ale dałam sobie spokój. Te moje chujowe Nike dobiję na wf,

a na wiosnę zamówię sobie sto razy lepsze.. miałam zamawiać Air Maxy,

bo wypatrzyłam takie serio fajne.. jedne były fioletowe, drugie niebieskie..

Ale jak teraz jest taka `moda` na te buty, to nie będę kolejna ich kupowała.

Pozostanę na normalnych Nike za kostkę i żegnam.

Bo na chwalenie się Maxami na każdym portalu to rzygam -.-

Dom.. dziadek powiedział: nie będziesz jadła w samochodzie!

A ja po cichaczu mojego cheeseburgera sru z torby i się opierdalam.

Mama się śmieje, a ja daję jej frytki. Ona, ze nie chce, ja zaczęłam jeść..

A ona: możesz dać te frytki. Nugetsy dojadłam w domu. Sosik i tak najlepszy.

Plus 82364843823764896 do nadwagi <3

Wypadałoby coś schudnąć ale u mnie kończy się tylko na myśleniu o tym.

U dziadków okej, Agenci NCIS, Komisarz Rex i dom.

CSI: Miami, dobry odcinek.

Dzisiaj potrójna dawka od 21 się nagrywa..

O 20 czeka mnie spacer z psem.. chyba sama albo z Nelą, nie wiem.

Idę poczytać na necie albo pograć..

Możecie popytać na asku, a jak już chcecie hejtować to może w jakichś granicach?

Bo wszystko ma swoje granice, serio.

Wczorajsze zasypianie.. jak w poprzedniej notce.. akurat w takim momencie.

Mama zamawiała na Merlinie jakieś DVD i CD.. a ja mina Mom Please i: mogę jakąś płytę?

I zamówiłam Słonia - Chore Melodie. W końcu!

Bang.

Mr. Underground.

A no i goszczę na fbl u Justyny od wczoraj, bo tej z netem się coś dzieje,

więc wbijać na borntobewasted.fbl.pl