Zapalimy zielonego papieroska.

Piotrek i Rafał, Gural i Rafi.

Aśnażaruam!

Umieram na brzuszek mój wieeeeelki.. 10 kg przybyło jak nic!

Jak nie skombinuję jakichś ćwiczeń i porządnej diety, to 100 kg będę ważyć za nim się obejrzę.

Pierogi.. chyba z 8, kawałek ryby, pół miski grzybów, trochę barszczyku.. umrę.

Wigilia okej, dobrze było.

Pies dostał 3 zabawki i nie wie za którą się wziąć.

Najlepsza to ta chrumkająca świnia.. mam białą świnię w postaci Kuby w domu, ha!

Dostałam płytę Gurala, książkę Kierowca, słodycze, kosmetyki,

sukienkę, kasę.. i to chyba wszystko :D

Zadowolona z prezentów i to bardzo.

Na pasterkę się nie doturlam za nic!

Trochę mnie muli.. ale jak to ja.. nażre się i mogę iść spać.

Pójdę jutro na 10 do kościoła.. chyba.

Chwilowo przesłuchuję Projekt: Jeden z życia moment.

Jak na razie każdą nutą się jaram, więc jest dobrze :D

Idę się wykąpać, a potem chyba NCIS: Los Angeles.

Dobranoc!

Pomimo To.

Haha!

Mama: Idź się myć!

Ja: Zanieś mnie na rączkach..

Mama: Ja cie na patyku zaraz zaniosę..

Szczerość.